Lekarz z pensją 2 miliony rocznie! Szokujące nieprawidłowości w kaliskim szpitalu. Sprawą zajmie się prokuratura

💥 Lekarz z pensją 2 miliony rocznie! Szokujące nieprawidłowości w kaliskim szpitalu. Sprawą zajmie się prokuratura

Kalisz / Wielkopolska — Gdy pacjenci stoją w długich kolejkach do specjalistów, a szpitale mówią o „braku pieniędzy w służbie zdrowia”, rzeczywistość potrafi zaskoczyć. Jak ustalił Urząd Marszałkowski w Poznaniu, w kaliskim szpitalu jeden z lekarzy zarabiał na kontrakcie aż 2 miliony złotych rocznie! Co więcej, szpital miał nienależnie pobrać z NFZ ponad 720 tysięcy złotych. Po zakończeniu kontroli sprawa trafiła do prokuratury.

🚨 Skandaliczne zarobki i zawiadomienie do prokuratury

Kontrola w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym im. Ludwika Perzyny w Kaliszu dotyczyła okresu zarządzania placówką przez byłego dyrektora Radosława Kołacińskiego. Ustalenia urzędników są szokujące — dokumentacja wykazała, że jeden z lekarzy w szpitalu otrzymywał wynagrodzenie przekraczające 160 tys. zł miesięcznie, co w skali roku dało zawrotną kwotę 2 milionów złotych.

Dla porównania — to więcej niż zarobki premiera, prezydenta, a nawet ministrów zdrowia czy finansów. Sprawa zbulwersowała opinię publiczną i uruchomiła procedurę zawiadomienia prokuratury.

📉 Kiedy dla jednych miliony, dla innych brak terminów

To kolejny przykład rozwarstwienia finansowego w polskim systemie ochrony zdrowia. Z jednej strony szpitale regularnie alarmują o niedoborach kadrowych, braku pieniędzy na podstawowe wyposażenie, a nawet brakach w środkach higienicznych. Z drugiej — pojawiają się kontrakty, które przypominają bardziej stawki z prywatnych klinik w Szwajcarii niż z publicznych placówek w Polsce.

W Kaliszu kontrakty dla lekarzy rosły w cieniu chaosu zarządczego. Urzędnicy wskazali też na nieprawidłowości w rozliczeniach z Narodowym Funduszem Zdrowia. Szpital miał nienależnie pobrać 720 tys. złotych, co również znalazło się w raporcie pokontrolnym.

🧾 Brak nadzoru, brak transparentności

Zdaniem ekspertów, sytuacja ujawniona w Kaliszu jest efektem braku skutecznego nadzoru nad finansami szpitali oraz niejasnych zasad wynagradzania personelu medycznego w ramach tzw. kontraktów. W wielu przypadkach kontrakty są zawierane z pominięciem publicznych procedur konkursowych, a stawki negocjowane są indywidualnie, bez kontroli organów zewnętrznych.

Choć lekarze często wskazują, że wysokie wynagrodzenia to efekt pracy na kilku etatach i dyżurów, w przypadku kaliskiego szpitala pojawiły się podejrzenia o nadużycia i przekroczenia uprawnień.

⚖️ Prokuratura zbada sprawę. Polacy czekają na odpowiedzi

Urząd Marszałkowski poinformował o zakończeniu kontroli i oficjalnie skierował zawiadomienie do prokuratury. Śledczy mają teraz ustalić, czy doszło do przestępstw — zarówno w zakresie niegospodarności, jak i działania na szkodę szpitala oraz Funduszu Zdrowia.

Mieszkańcy Kalisza i regionu zadają jedno pytanie: jak to możliwe, że w czasie kiedy szpital ograniczał przyjęcia pacjentów, jeden z lekarzy otrzymywał milionowe wynagrodzenie z publicznych pieniędzy?

🏥 Przypadek Kalisza nie jest odosobniony

Eksperci ochrony zdrowia podkreślają, że to nie pierwszy przypadek, gdy w państwowym szpitalu dochodzi do niepokojących sytuacji z wynagrodzeniami. Przykładów jest więcej: szpitale w Warszawie, Lublinie, Białymstoku i Gorzowie również były przedmiotem kontroli, które wykazały kontrakty przekraczające 100 tys. zł miesięcznie.

To skłania do szerszej debaty o reformie systemu wynagrodzeń w publicznej ochronie zdrowia. Czy powinny istnieć limity? Czy lekarze mogą zarabiać dowolne kwoty, jeśli dyrektor placówki wyrazi na to zgodę?

🧠 Mit „braku pieniędzy” w służbie zdrowia

Przypadek kaliskiego szpitala podważa też powtarzany od lat mit o braku pieniędzy w służbie zdrowia. Okazuje się, że środki są — ale nie zawsze trafiają tam, gdzie są najbardziej potrzebne.

Zamiast inwestować w nowe oddziały, skracać kolejki, czy poprawiać warunki leczenia pacjentów, część szpitali wydaje ogromne sumy na wybranych specjalistów. A to prowadzi do pogłębiającego się kryzysu zaufania społecznego do publicznego systemu ochrony zdrowia.

📌 Co dalej z kaliskim szpitalem?

Po ujawnieniu wyników kontroli, władze samorządowe zapowiedziały wdrożenie działań naprawczych. Nowe kierownictwo szpitala ma przeanalizować wszystkie umowy kontraktowe oraz przeprowadzić audyt wewnętrzny.

Niezależnie od tego, los byłego dyrektora i lekarza z milionowym kontraktem leży teraz w rękach prokuratury.

🗣️ Komentarz społeczny: „Nie ma pieniędzy? Chyba dla nas”

W sieci zawrzało. Komentarze internautów mówią same za siebie:

„Jak mnie boli ząb, czekam miesiąc na termin, a ktoś w tym czasie kasuje 2 miliony rocznie. I to w państwowym szpitalu!”
„Niech przestaną mówić, że brakuje pieniędzy. One są, tylko nie dla pacjentów.”
„Wstyd. Miliony dla lekarzy, a dzieci leżą na korytarzach.”

📍 Geo lokalizacja: Kalisz, woj. wielkopolskie, Polska

Jedna odpowiedź do “Lekarz z pensją 2 miliony rocznie! Szokujące nieprawidłowości w kaliskim szpitalu. Sprawą zajmie się prokuratura”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *